Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żurawina. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żurawina. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 16 stycznia 2011

Piernik z guinnessem Nigelli...



...bo czasem już tak jest... Marzysz o tym, czekasz niecierpliwie, przygotowujesz się..dniami, miesiącami, nawet latami...

Jedna chwila...
Jedna decyzja niezależna od Ciebie i wszystko się wali...

Próbujesz działać, ratować swoje marzenia...bezskutecznie...

Smutek, żal, zawiedzenie...



Ciacho, mimo że na dłuższą metę nieskuteczne, choć na chwilę pozwala oderwać się, uśmiechnąć, zapomnieć..



Miękki, aromatyczny, przełożony własnymi powidłami, oblany gruuubą warstwą czekolady... Do tego..ekspresowy...

PIERNIK Z GUINNESSEM
(za "Kuchnia" Nigella Lawson)

*150 g masła plus trochę do natłuszczenia foremki
*300 g golden syrup (połowę zastąpiłem miodem)
*200 g cukru trzcinowego muscovado
*250 ml piwa Guinness
*2 łyżeczki mielonego imbiru
*2 łyżeczki mielonego cynamonu
*1/4 łyżeczki mielonych goździków
*300 g mąki pszennej
*2 łyżeczki sody oczyszczonej
*300 ml kwaśnej śmietany
*2 jajka
*(od siebie dodałem 2 łyżki posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej, czubatą łyżkę kakao + dodatkowe 2 łyżki miodu)

kwadratowa foremka o boku 23cm

Rozgrzej piekarnik do 170stC. Kwadratową foremkę wyłóż folią aluminiową i wysmaruj masłem.
Włóż masło, cukier, (kakao), imbir, cynamon i mielone goździki do rondla, wlej do niego syrop i guinnessa i roztop wszystko na małym ogniu na jednolitą masę.

Zdejmij rondel z ognia i wmieszaj sodę oraz mąkę.

Wymieszaj kwaśną śmietanę z jajkami, dodaj do masy, utrzyj na gładkie ciasto. (Wmieszaj skórkę).

Przelej do przygotowanej foremki i piecz przez 45 minut. Odstaw do ostygnięcia.

(Ciasto upiekłem w większej formie, po ostygnięciu wyciąłem okrągłe mini-blaty, przełożyłem powidłami śliwkowymi, i pokryłem gruuubą warstwą czekolady stopionej z odrobiną śmietanki. Całość posypałem kandyzowaną skórką pomarańczową i suszoną żurawiną)

środa, 22 grudnia 2010

Wracam...z ciasteczkami...


Gosh! Wolę nie patrzeć na datę poprzedniego posta..i tak wiem, że było to straaaasznie dawno temu.. Co się działo przez ten czas?? Gdzie byłem?? Co robiłem??
Tak!! Zgadliście...uczyłem się;p Życie.. Ale nie myślcie, że całymi dniami siedziałem nad książkami, co to to nie! Gdyż w tym czasie to i do Gdańska wpadłem na weekend (na koncert Lady Gagi:))) i do Katowic zajechałem na chwilę (po spodnie w moim rozmiarze, niedostępnym w Poznaniu;)
W kuchni też wiele czasu spędziłem, wszak ze cztery 'wigilie' już zaliczyłem (z moimi wypiekami ma się rozumieć;), jak i wielu znajomym do prezentu dorzuciłem słodki upominek. Trufelki, ciasteczka, pierniczki, krówki... Wszystko co można zapakować, i dzielić się z bliskimi:))



Ale cóż, zajęcia się skończyły, toż i jestem z powrotem z Wami. I na pierwszy ogień idą...kruchusieńkie, bardzo maślane, rozpływające się wręcz w ustach, przepyszne Cranberry Noel... Gdy je pierwszy raz zobaczyłem u Bei, a było to z dobre kilkanaście miesięcy temu, od razu się w nich zakochałem, od razu zapragnąłem je zrobić. Coś mnie jednak plany pokrzyżowało...i po ponad rocznym 'leżakowaniu' wreszcie są... Przyznaję..żałuję każdego dnia zwłoki.. Gdy pomyślę, że mogłem się nimi zajadać już w zeszłoroczne święta..
Ale zrobiłem je teraz, i strasznie się z tego cieszę. Znajomi, dość licznie obdarowani tymi ciachami, też byli zachwyceni! Polecam z całego serca!!



CRANBERRY NOEL
(przepis cytuję za Beą)

175 g masła
75 g cukru pudru
1 łyżeczka cukru waniliowego
szczypta soli
1 łyżka mleka
250 g mąki
30 g posiekanych pistacji
40 g suszonej żurawiny

+ ewentualnie 1 białko oraz 50 g drobno posiekanych pistacji do obtoczenia ciasteczek

Masło utrzeć w misie, dodać cukier puder, sól, mleko i utrzeć do białości; dodać pistacje i pokrojoną na mniejsze kawałki żurawinę, następnie dodać mąkę i dobrze wszystko wymieszać. Podzielić ciasto na dwie części i z każdej uformować wałeczek o średnicy ok. 4 cm. Można posmarować ciasto białkiem po czym obtoczyć wałeczki w drobno posiekanych pistacjach (nie obtaczałem). Zawinąć w folię i umieścić w zamrażalniku na ok. 20-30 minut. Następnie pokroić na 5-7 mm. ‘plasterki’. Układać na blasze wyłożonej papierem (niezbyt blisko siebie) i piec ok. 10-12 minut w temp. 200°. Wystudzić na kratce i przechowywać w hermetycznym pudełku.

Smacznego!




Ciasteczka dorzucam do akcji Cudawianki:))

poniedziałek, 25 października 2010

Sałatka z ciepłą, pieczoną dynią i gorgonzolą



Festiwal dyni w pełni... Zatem i u mnie gości ona ponownie.. Dziś jednak krótko, bez wstępu, bom zabiegany jest strasznie... Cały dzień latam tylko z klinik na ćwiczenia, z ćwiczeń na wykłady, z wykładów na siłownie.. Miotam się z jednego końca miasta na drugi, i z powrotem.. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że perspektyw na obiad w dniu dzisiejszym BRAK:(( Bo jak tu wpaść gdzieś na ciepły posiłek, gdy najdłuższa przerwa trwa tylko 30 minut, a sam tramwaj ze szpitala do drugiego szpitala jedzie ponad 20!?

W każdym razie, korzystając z luźniejszej chwili na nudnym wykładzie, postanowiłem podzielić się z Wami moim niedzielnym obiadem.. Przepyszną sałatką, która choć banalna i prosta...znika w trymiga...

Pamiętacie jeszcze fenomenalną sałatkę z grillowanymi brzoskwiniami i miętowym serem feta? Sałatkę pełną kontrastów, które w pyszny sposób wzajemnie się przenikały?? Słony-słodki, ciepły-zimny, twardy-miękki, chrupki-mazisty...??

Ta ma bardzo podobny charakter.. i jest wręcz OBŁĘDNA!!!



SAŁATKA Z CIEPŁĄ, PIECZONĄ DYNIĄ I GORGONZOLĄ

(na podstawie tego przepisu)

* 300g dyni, obranej, pokrojonej w 2.5 cm kostkę
* 100g ruccoli
* 100g gorgonzoli
* 40g suszonej żurawiny
* 60g orzechów (mix orzechów włoskich i brazylijskich)

Sos:
* 1 szalotka
* 3 łyżeczki octu jabłkowego
* 50 ml oliwy z oliwek
* 1 łyżeczka musztardy dijon
* 1 łyżeczka syropu klonowego
* 1 łyżeczka soku z cytryny
* sól, pieprz


Sos: Szalotkę pokroić w drobniutką kosteczkę, przełożyć do miseczki. Dodać ocet, musztardę, sok z cytryny, wymieszać i odstawić na 10 minut. Po tym czasie, mieszając delikatnie trzepaczką, wlać powoli oliwę. Dodać syrop klonowy, sól i pieprz, wymieszać.

Sałatka: Nagrzać piekarnik do 200stC.

Pokrojoną dynię skropić oliwą z oliwek, posolić, popieprzyć. Dokładnie wymieszać. Przełożyć na blachę i piec ok 40 minut, aż do zrumienienia.

W tym czasie podprażyć orzechy na suchej patelni.

Przygotować talerze, wyłożyć umytą i osuszoną ruccolę. Pokruszyć na nią gorgonzolę, wyłożyć podprażone orzechy.

Pied minut przed końcem pieczenia dyni, do piekarnika dołożyć żurawinę.

Upieczoną dynię i ogrzaną żurawinę ułożyć na talerzach. Polać sosem. Podawać natychmiast.







Wielkie Święto Żurawiny
Related Posts with Thumbnails